Uchwała antysmogowa: wspólna inicjatywa wrocławskiej prawicy

Problem wrocławskiego smogu jest poruszany przez media i opinię publiczną już od kilku lat, dlatego nie dziwi fakt, że samorząd postanowił coś z tym problemem wreszcie zrobić. Dziwi jednak sposób, w jaki władze Wrocławia próbują ze smogiem walczyć. Stąd też w dniu 28 listopada 2017 roku miała miejsce wspólna konferencja prasowa wrocławskich środowisk prawicowych, które postanowiły w ten sposób zwrócić uwagę na rzeczywiste źródła problemu i wskazać właściwe metody jego rozwiązania.

Konferencję rozpoczął Paweł Przystawa, wiceprezes wrocławskiego oddziału partii Wolność:
– W czwartek mają zapaść decyzje dotyczące uchwał antysmogowych. Nadal nie znamy szczegółów, jednak wiemy że władze, aby zaleczyć problem smogu, chcą wydać 400 mln zł z publicznych pieniędzy.

Czy 400 mln zł to wystarczająca kwota, aby skutecznie zwalczyć problem zanieczyszczeń powietrza w mieście? Przypomnijmy, w lutym 2017 roku we Wrocławiu można było się spotkać z licznymi przekroczeniami limitów owych zanieczyszczeń powietrza:

PYŁ PM10:
– św. Antoniego – zanieczyszczenie powietrza na poziomie 600% normy
– ul. Wieniawskiego (na Zalesiu) – zanieczyszczenie powietrza na poziomie 800% normy
– ul. Stoczniowa (na Zakrzowie) – zanieczyszczenie powietrza na poziomie 800% normy

PYŁ PM2,5
– św. Antoniego – zanieczyszczenie powietrza na poziomie 1000% normy
– ul. Wieniawskiego (na Zalesiu) – zanieczyszczenie powietrza na poziomie 1200% normy
– ul. Stoczniowa (na Zakrzowie) – zanieczyszczenie powietrza na poziomie 1100% normy

Jak zauważa Robert Grzechnik, prezes wrocławskiej Wolności oraz inicjator wspólnego oświadczenia wrocławskiej prawicy, miasto nie potrzebuje wydawać kolejnych 400 mln zł, lecz powinno zmienić swoją dotychczasową politykę:
– Za większość zanieczyszczeń powietrza we Wrocławiu odpowiadają władze samorządowe. 2/3 mieszkań w których należy wymienić piec grzewczy to mieszkania należące do gminy Wrocław, a polityka utrudniania ruchu w centrum miasta sprawiła, że samochody stojące w korkach emitują więcej zanieczyszczeń podczas codziennej jazdy. Planowana wymiana pieców nie rozwiąże problemów, ponieważ ludzie nadal nie będą mieli pieniędzy, aby kupić do nich paliwo. Za kilka lat okaże się więc, że będziemy musieli wydawać co roku pieniądze na zakup gazu i oleju opałowego. Aby skutecznie pozbyć się smogu, bez wydawania pieniędzy mieszkańców należy sprywatyzować mieszkania komunalne.

Zbigniew Jarząbek z KNP i AP zauważa, że problem smogu odnosi się nie tylko do decyzji lokalnych polityków, ale również do działań ogólnopaństwowych:
– Gdyby rząd nie zawierał korupcyjnych umów i nie nakładał na gaz złodziejskich opłat abonamentowych, to żadna uchwała antysmogowa nie byłaby dziś potrzebna, a o smogu czytalibyśmy jedynie w zagranicznej prasie.

Natomiast o potrzebie uświadamiania mieszkańców Wrocławia na temat właściwego palenia w piecach mówiła Justyna Poświatowska, prezes wrocławskiego Kolibra:
– Jako Koliber Wrocław nie bagatelizujemy problemu smogu. Uważamy, że rozwiązanie proponowane przez lokalną władzę nie przyczyni się do zmniejszenia przyczyn tego zjawiska, a jedynie spowoduje większe zadłużenie Wrocławia. Uważamy za kluczowy aspekt edukacyjny. Należy tłumaczyć czym jest i skąd się bierze smog? Jak zapobiegać jego powstawaniu, skupiając się na wolnościowych sposobach walki ze smogiem, takich jak ekologiczne opalanie.

Posłuchaj w:


A oto treść wspólnego oświadczenia wrocławskich środowisk prawicowych:

Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec wprowadzania zakazu spalania węgla i drewna, będących obecnie jednymi z tańszych paliw, wykorzystywanymi przez wrocławian do ogrzewania domostw.
Zakaz ten spowoduje, że jedynymi dopuszczalnymi we Wrocławiu paliwami opałowymi będą paliwa droższe, na które wielu mieszkańców nie stać. Zamiast wybrać droższe, legalne paliwa, biedniejsi wrocławianie będą poszukiwali tańszych, szkodliwych dla ludzkiego życia i zdrowia alternatyw.

Rozwiązania proponowane przez władze samorządowe nie leczą przyczyn lecz skutki, dlatego po ich wprowadzeniu nie pozbędziemy się smogu. Wymiana pieców pochłonie 100 mln złotych z pieniędzy podatników, jednak ludzie nadal nie będą mieli funduszy na kupno paliwa do nowych kotłów. Wpadniemy więc w pułapkę dopłat i uzależnienia biedniejszych mieszkańców od reglamentowanych przez urzędników pieniędzy podatników, ponieważ następnym krokiem będzie wprowadzenie dopłat do paliw.

Należy pamiętać, że 2/3 wszystkich mieszkań, w których należy wymienić piec grzewczy, to mieszkania komunalne, a ich właścicielem jest gmina. Oznacza to, że władze samorządowe odpowiadają za problem smogu spowodowany emisją zanieczyszczeń z pieców grzewczych. Jeżeli dodamy do tego politykę utrudniania ruchu samochodów w centrum, której skutkiem jest większa emisja spalin samochodów stojących w korkach, uzyskamy prawdziwy obraz ludzi, którzy ponoszą odpowiedzialność za smog i spowodowany nim zły stan zdrowia mieszkańców Wrocławia. Skutki swojej nieodpowiedzialnej polityki chcą oni leczyć pieniędzmi mieszkańców, ponieważ wymiana pieców nastąpi właśnie w mieszkaniach komunalnych.

Rozwiązanie: Aby skutecznie wyeliminować smog, należy przede wszystkim sprywatyzować mieszkania komunalne (nawet za 1% wartości). Biedniejsze osoby będą mogły sprzedać drogie mieszkania w centrum, kupić tańsze, a pozostałe pieniądze zainwestować. Dziś często nie mają możliwości wyjścia z biedy, a mandaty za palenie nieodpowiednim paliwem tylko pogorszą ich sytuację materialną. Następnie należy zadbać o udrożnienie ruchu samochodowego w centrum i zamiast wydawać pieniądze na kolejne drogie imprezy, przeznaczyć środki na inwestycje infrastrukturalne. Musimy pamiętać także o edukacji dotyczącej właściwego palenia w piecach, co pozwala na znacznie mniejszą emisję szkodliwych pyłów.

Z wyrazami szacunku,
Robert Grzechnik, Partia Wolność
Paweł Przystawa, Partia Wolność
Zbigniew Jarząbek, Kongres Nowej Prawicy, Fundacja Akademia Patriotów
Justyna Poświatowska, Stowarzyszenie Koliber


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *