Opodatkowanie akcyzą płynu do e-papierosów i tzw. produktów nowatorskich to nie jest tylko i wyłącznie atak na palaczy. To część większego planu, to część większego ataku na wolność obywateli w Polsce.
Nowy program PiS-u „Akcyza+”
Przez połowę 2017 roku polskie społeczeństwo było karmione informacjami na temat nadzwyczajnej nadwyżki w budżecie państwa. Biorąc pod uwagę ogromne wydatki związane z programami typu 500+, wydawało się to wręcz niewiarygodne. Jednak wielu wyborców PiS przyjęło tę wiadomość jako pewniak. Dziś już wiemy, że była to jedynie propaganda, która dalece mijała się z rzeczywistością, bowiem deficyt liczony jest dziś w dziesiątkach miliardów złotych. To właśnie dlatego trzeba teraz nagle w awaryjnym trybie nakładać nowe podatki, by tę dziurę załatać, a programu 500+ nie przerywać. Należy przy tym zauważyć, że e-papierosy nie są wynalazkiem nowym, który nagle pojawił się w Polsce w bieżącym roku. E-papierosy w Polsce istnieją już od wielu lat, zresztą na rynku tym rozwinęły się również silne polskie marki.
E-papierosy, alkohol i niedziela
Jest jeden wspólny mianownik dla trzech słów, których ostatnio nadużywał rząd PiS-u. Mianowicie akcyza na e-papierosy, zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22 oraz przymusowe wolne niedziele to po prostu atak na wolność zwykłego obywatela. Teraz to PiS będzie decydował: co i kiedy możemy robić. W niedzielę, w jedyny wolny dzień dla niektórych ludzi, już nie pójdą oni na zakupy. A co zrobić, gdy w inne dni tygodnia plan zajęć i obowiązków jest maksymalnie napięty? Jak napić się piwa czy wina z dawno nie widzianym znajomy, którego niespodziewanie spotkało się na mieście po godzinie 22?
Co na to gospodarka?
Wolne niedziele, czyli przymusowy dzień wolny w tygodniu to jednocześnie przymusowe bezrobocie dla wielu osób, które dla pracodawcy staną się teraz zbędne. W ciągu 6 dni pracy jest mniej zmian do obsadzenia, niż w ciągu 7 dni. Więc albo dojdzie do redukcji zatrudniania, albo redukcji wynagrodzeń. Obywatel straci więc pracę lub zarobi mniej.
Zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22 zakończy się tym samym, czym kończy się brak alkoholu podczas imprez w miejscach, w okolicach których występuje deficyt sklepów otwartych do późnych godzin. Przykładowo w akademikach. Czyli rozwojem tzw. melin, gdzie alkohol będzie sprzedawany w wyższej cenie, poza kontrolą fiskalną państwa. Często będzie to alkohol wytwarzany własnoręcznie, bądź pochodzący z przemytu, czyli różnej, niekiedy wątpliwej jakości. Obywatel napije się mniej zdrowo i zapłaci za to więcej.
A co z akcyzą na e-papierosy? Rząd w ten sposób nie pomoże palaczom pozbyć się ich szkodliwego nawyku. Rząd pomoże im pozbyć się pieniędzy z portfela, bo ci ludzie po prostu zapłacą więcej, mając tym samym mniej pieniędzy na inne wydatki, w czasach gdy ceny różnych produktów i usług nieustannie rosną. Po prostu: obywatel zapłaci więcej.
Ponadto, zwróćmy uwagę na fakt, że we Włoszech, które dokonały podobnego „akcyzowego” ruchu wobec e-papierosów, upadło z tego powodu ponad 2 tysiąca sklepów. W związku z tym pracę straciło 5,5 tysiąca osób. Nie lepiej sytuacja wyglądała w Portugalii, gdzie wprowadzenie akcyzy spowodowało spadek legalnej sprzedaży o 90%. Rozrosła się za to szara strefa.
Atak na wolność
A gdzie w tym wszystkim wolny wybór? Gdzie miejsce na własną decyzję obywatela, czy chce zakupić alkohol po godzinie 22, czy chce iść na zakupy w niedzielę? Skąd rząd może wiedzieć, że to jest dla obywatela lepsze? Jeśli godzimy się na takie ograniczenia, możemy spodziewać się wkrótce kolejnych. Bo rząd pójdzie krok dalej. I później zajmie się innymi sferami naszego życia. Nieustannie ograniczając wolność naszą i waszą.
One thought on “To atak na wolność naszą i waszą”